Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#bop marley

Bob Marley

tupak2013-12-20, 17:29
Parę lat temu pracowałem jako kierowca śmieciarki. Jeździliśmy we dwóch ja i "koszykarz" - osoba opróżniająca wkłady koszów na śmieci. Kiedy wziąłem urlop zastępował mnie kolega z akademika i opowiedział mi następujący dialog jaki mu się przydarzył w pracy.

K - kolega (średnio normalny ale z aspiracjami, 4 lata na I roku potem rezygnacja)
KO - koszykarz (nie łysy ale wywodzący się ze środowisk dresów, były handlarz, nałogowy palacz zioła)

Wólka węglowa, koło północy. K i KO jadą do następnego kosza na Cm. Północnym. W radiu zaczyna się jakiś kawałek Boba Marleya. KO w tym czasie pali i przerzuca stację na jakieś łupanie.

K: K🤬a (tu imię) jarasz zioło a nie słuchasz Boba Marleya!?
KO: (poirytowanie) Kto k🤬a jest Bob Marłej???
K: To ty nie wiesz? To największy jaracz zioła na świecie!

trzy sekundy kompletnej ciszy. KO puszcza dyma i ze stoickim spokojem mówi:

Największy zaraz po mnie.

Mnie to rozj🤬o. A jak nie podoba do piekła.